środa, 2 listopada 2016

94. ZWiK sp. z o.o. odmawia po raz kolejny

Niestety, z przykrością muszę oznajmić, że miałam rację. ZWiK sp. z o.o. podtrzymał swoją odmowę - nie udostępni mi umowy na sponsoring PEKAO Open 2016. Nie otrzymałam decyzji, tylko maila, bo spółka uznała, że to, o co pytam, to nie informacja publiczna. W związku z tym nieocenieni prawnicy Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, za pomocą strony http://porady.siecobywatelska.pl/  przygotowali mi skargę na bezczynność, która została wysłana do ZWiK ponad tydzień temu. Jak wynika z otrzymanych dokumentów - wpłynęła do spółki 24.10.2016.

Przy okazji, jak zwykle, zachęcam do wspierania Sieci Obywatelskiej, a zwłaszcza pracujących tam prawników - warto pamiętać, że te darowizny można odliczyć sobie od podatku :)

W trakcie rozmów z watchdogowymi prawnikami okazało się, że ZWiK nie tylko mnie odmawia informacji... Odmówiono też udzielenia informacji dotyczących delegacji prezesa, kosztów i wydatków ze służbowych kart płatniczych, a także raportów z kontroli. Na wszystkie te pytania odpowiedzi ZWiK nie udzielił, a w konsekwencji nasza miejska spółka doczekała się kolejnego artykułu na stronie SOWP.
Odnoszę wrażenie, że mamy do czynienia z czymś w rodzaju sabotażu... Już nie ważne, o co pytają, bez sądu nie odpowiemy i już. Dojrzewa we mnie myśl o ogólnopolskiej debacie pt. w czyim interesie powinien działać prawnik miejskiej spółki - w końcu to my, mieszkańcy, robimy zrzutę na jego wypłatę... Ale to temat na kolejny post.

Czas sobie płynie, a z opadającymi liśćmi odkrywają się nowe fakty...

Uwielbiam siatkówkę i bardzo cieszę się, że Plus Liga dotarła do Szczecina. Co to ma wspólnego ze ZWiK? No sporo... Jak się dowiedziałam ze strony szczecińskiego klubu siatkarskiego, ZWiK stał się także sponsorem Espadonu. Bardzo dobrze życzę naszemu klubowi, ale nie chcę, by był wspierany z publicznych pieniędzy. Nie wiem też, czy wyświetlana na monitorach pod sufitem w trakcie meczu reklama ZWiK (taki sobie łysy napis, bez niczego, tylko ZWiK) ma związek ze sponsorowaniem klubu, czy jest dodatkowo płatną formą promocji. Moim zdaniem niespecjalnie efektywną, bo ludzie, którzy przychodzą na mecz patrzą na parkiet, a nie gapią się po suficie, chyba, że akurat piłka poleci do góry. Lepiej zawiesić szmatę na poręczach - to widać od razu.
Z tych obserwacji wyciągnęłam wniosek, że ZWiK źle zarządza swoimi funduszami - za wiele ma kasy na promocję. Uważam, że zamiast ładować kolejne set tysięcy, czy nawet tylko dziesiąt tysięcy, powinien obniżyć nam opłaty za wodę. Albo za odbiór ścieków. Albo kasę na tę (z mojego punktu widzenia) zupełnie zbędną promocję (PEKAO Open, Pogoń Szczecin, Espadon Szczecin, jakieś szkoły tańca i inne cuda), przeznaczyć na zrobienie łazienek w kilkunastu (kilkudziesięciu?) mieszkaniach komunalnych, które ich nie mają. Cokolwiek - byle nie przepieprzyć na głupoty.
Bo moim zdaniem - ZWiK nie musi się wcale promować. Czy będzie wyświetlał gołe baby, samochody czy galaretkę z truskawek, czy projekcja będzie w hali widowiskowo-sportowej, na gaciach zawodników, na toaletach przenośnych czy namalują ją na magistracie - i tak nie mamy innego dostawcy wody i odbiorcy ścieków. Szkoda na to moich pieniędzy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz