poniedziałek, 25 kwietnia 2016

74. Dokąd sięga wolność słowa - pokłosie mojego wpisu



Jeszcze nie odebrałam wyroku, który zapadł w mojej sprawie z Technoparkiem, ale z wrzuconych na fb przez mecenasa Malujdę skanów dowiedziałam się, że WSA oddalił moją skargę (nie odrzucił). Będę się do tego odnosiła po uzyskaniu uzasadnienia wyroku, wnosząc skargę kasacyjną. 
Ogólnie nie będę się chwilowo nad sprawą rozpisywała, bowiem odebrałam 23 kwietnia 2016 r. wysłanego do mnie maila, w którym pan mecenas Malujda wzywa mnie oraz Szymona Osowskiego do usunięcia wpisów na jego temat (mojego na niniejszym blogu, Szymona na fb), zamieszczenia stosownych przeprosin i wpłacenia w sumie 20 tysięcy złotych na szczytny cel. Pismo sobie przeczytajcie, wrzucam poniżej. Postaram się sprawę relacjonować na bieżąco, na ile obowiązki służbowe, społeczne i prawnicy pozwolą.



1 komentarz:

  1. Nie dość, że spółka miejska celowo próbuje ukryć dane nt. wydatków publicznych, nie dość, że finansuje z publicznych pieniedzy prawnika, to jeszcze ten broniąc rzekomej tajemnicy próbuje wywrzeć prawny nacisk na osobach żądających dostępu do informacji publicznej.

    To się nazywa "misyjność" i zaangażowanie. Zapewne kolejne zlecenie na usługi prawne bez zbędnych wątpliwości trafi do właściwej kancelarii.

    OdpowiedzUsuń